Tego bali się mieszkańcy gminy. O cięcie etatów pytali nawet na jednej z sesji Rady Gminy Oborniki Śląskie. W mieście od dawna mówiono o kondycji firmy i o zmianach, jakie mają być wprowadzone, i ewentualnych zwolnieniach w fabryce słodyczy Miś.
Zarząd firmy uspokaja jednak. Redukcja zatrudnienia już się zakończyła i firma nie planuje w tym zakresie dalszych zmian.
Mieszkańcy gminy po cichu liczą nawet na to, że dzięki zmianom sytuacja firmy się poprawi, dzięki temu w przyszłości będzie możliwe być może zwiększenie zatrudnienia.
Miś - fabryka słodyczy ma swoje zakłady w Sobótce, Obornikach Śląskich i Jelczu-Laskowicach. W ciągu roku firma produkuje kilka tysięcy ton słodyczy, np. ciastka, czekoladki typu ptasie mleczko i wafelki. Słodycze te trafiają na rynek krajowy i zagraniczny.
Fabryka słodyczy Miś to jeden z największych pracodawców w Obornikach Śląskich i w regionie.
Teraz zatrudnia ponad 200 osób. W najlepszych czasach pracę w nim miało dwa razy więcej mieszkańców okolicznych gmin.
Nowy właściciel i jego plany
W styczniu firma zmieniła właściciela. Jest nim teraz spółka Horizon Equity, która zajmuje się kupowaniem przedsiębiorstw i ich rozwojem. Spółka chce zmienić firmę tak, by produkowane wyroby były konkurencyjne, a produkcja rentowna. Aktualnie w Misiu pracuje 207 osób, najwięcej, bo 139 w Obornikach Śląskich, 35 - w Sobótce, a 33 w Jelczu-Laskowicach.
Właściciele uspokajają, że nie planują dalszych zwolnień. Teraz mają być zmiany na lepsze
Za to wiele ma się zmienić w funkcjonowaniu firmy. Przede wszystkim ma się zwiększyć produkcja. Część dotychczas wytwarzanych wyrobów nadal będzie produkowana. Sprzedawane jednak będą w nowych opakowaniach. Firma chce także rozwinąć dystrybucję w Polsce i za granicą.
Odbudować pozycję na rynku
W firmie uspokajają, że pracownicy mogą być spokojni o swoją przyszłość.
Zarząd chce przywrócić rentowność zakładu i wyremontować park maszynowy.
Zmiany wprowadzane w firmie już niedługo mają być widoczne. Bo na sklepowych półkach ma być więcej produktów z logiem firmy Miś.
Sławomir Błażewski, burmistrz Obornik Śląskich, ma nadzieję, że tak się stanie i fabryka słodyczy Miś znów będzie liderem w regionie. - Kiedyś zakłady Miś bardzo dobrze prosperowały, bo była to spółka pracownicza. Ludzie pracowali nawet na trzy zmiany. Potem sytuacja się zmieniła - opowiada Sławomir Błażewski. Dodaje, że zakład odchodził od znanych produktów i charakterystycznego logo. Konkurencja była także coraz większa. Błażewski nie kryje, że chciałby, by zmiany wpłynęły korzystnie na firmę, dzięki czemu więcej mieszkańców gminy może znajdzie tam pracę.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?